Chyba większość z nas snuje, a może już realizuje swoje plany wakacyjne. Wszyscy tęsknią do tych chwil wytchnienia urlopowego. No i nadszedł ten oczekiwany czas, kiedy można zawędrować na plaże, łąki, brzegi morskie, nad rzeki, jeziora, do źródeł … , kiedy można zdobywać górskie szczyty, wędrować dolinami, eksplorować jaskinie. Czas, kiedy można zrzucić wysokie obcasy, krawaty, marynarki i … poważne miny:), wyłączyć telefony, laptopy, zamknąć kalendarze, wyrzucić budziki …
A co zamiast? Można wyostrzyć zmysły i: kontemplować ciszę, ptasie śpiewy, szum morza, szemranie strumieni, zachwycać się aromatami pól, lasów i łąk, obserwować płynące obłoki, gwiazdozbiory i spadające gwiazdy, przelatującą Stację ISS błyszczącą w blasku zachodzącego Słońca, księżyce Jowisza, pierścienie Saturna, zaćmienie, nowie i pełnie naszego ziemskiego Księżyca, różowe wschody i czerwone zachody Słońca … Można wędrować lub zlec na hamaku i spotkać się z szelestem kart książkowych. Można odkrywać nowe miejsca, nowych ludzi lub nowe rejony swojej osobowości, zainteresowań …
Zmieńmy coś na czas urlopu, ubierzmy przysłowiowy luz, śmiejmy się, zatańczmy, chodźmy boso przesypując piasek między palcami lub zrywając źdźbła traw na łące … Odpoczywajmy! Regenerujmy siły na kolejne miesiące w garniturach i na wysokich obcasach…
Bo odpocząć to „począć się od nowa” to czas „re-kreacji”, czyli powtórnego, ponownego stwarzania siebie, regeneracji i odnawiania zdrowia, swoich sił i swoich mocy :)))
Czego wszystkim: Małym i Dużym życzę – Grażyna Rutkowska